Wizyta na otwartym basenie w Brynowie i cały basen do swojej wyłącznej dyspozycji skłonił mnie do refleksji. W czasach inflacji trzeba się cieszyć każdym pozytywnym drobiazgiem.


Małe porównanie lokalnych basenów otwartych – w Katowicach-Brynowie i szwajcarskim St. Gallen (obydwa zdjęcia zrobione ok. godziny 16.00, temp. powietrza 23 stopnie, wody 22 stopnie):
– oba baseny z krystalicznie czystą wodą👍, wokół piękna zieleń, dostępny zimny prysznic na zewnątrz,
– na obu basenach mało ludzi, przynajmniej w tygodniu,
– profesjonalna opieka ratowników,
– cena dla mieszkańców Katowic na basenie MOSiR Rolna 6 zł/ 3zł ulgowy👌, w St. Gallen 5,5 franków szwajcarskich.
– na basenie w Szwajcarii mają zamykane szafki i gorące prysznice dostępne bezpłatnie – u nas by się przydały, może więcej osób by korzystało z basenu nie tylko w upalne dni.
O jacuzzi jak w Islandii nie śmiem marzyć, ale tam się kąpią nawet gdy na zewnątrz jest 10 stopni🙂