Znów jadę z grupą do Torunia – 2 lata temu napisałam taki wierszyk, może warto go przypomnieć🙂
Toruń o świcie,
Kopernik w niebycie,
kawa z piernikiem,
gotyk z dotykiem.
Osiołek w spokoju stoi
i nikogo się nie boi.
Miś w witrynie baru
z turystów się śmieje,
że głowy zadzierają
i kasę na piernikowe piwo wydają.
Kwiaciarki na rynku czekają,
mężczyźni kwiaty wręczają.
Kopernik w niebo spogląda
i ludziom się dziwi,
że wśród gwiazd i Ziemi piękna
bywają nieszczęśliwi.